1 kadencja, 27 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Władysław Reichelt

1 kadencja, 27 posiedzenie, 1 dzień (15.10.1992)


12 punkt porządku dziennego:
Poselski projekt uchwały w sprawie powołania Komisji do zbadania wykonania uchwały Sejmu w sprawie przeciwdziałania patologicznym zjawiskom niegospodarności, nadużyć i korupcji w gospodarce (druk nr 513).


Poseł Władysław Reichelt:

    Dołączył do tego teraz poseł Bugaj, proponując powołanie specjalnej komisji. Dwa tygodnie temu wróciłem z kraju, w którym ukryli się dwaj najwięksi nasi aferzyści (Poruszenie na sali), ukryli się przed naszymi organami ścigania. (Poseł Janusz Korwin-Mikke: Skąd wiadomo, że oni są najwięksi?) Tak mówi nasza prasa i wszystkim się tak wydaje. Kiedy zapytałem ministra finansów tego kraju (Poseł Janusz Korwin-Mikke: To jest aferzysta.), to mi odpowiedział, że to jest taka mała aferka w stosunku do ich afer. Najdziwniejsze zaś jest to, że opowiadamy jakieś legendy, że wywieźli oni ogromną ilość pieniędzy, gdy tymczasem pan minister powiedział: wiemy, jakie potrzeba byłoby mieć opakowanie, żeby te pieniądze wywieźć, bo w walizce tego wywieźć nie sposób. A najgorsze, największy problem, jaki my, finansiści izraelscy, mamy - nie wpłynął ani jeden dolar od tych panów na nasze konta bankowe. To się staje w naszym kraju już obsesją, że każdy kto się bogaci, kto coś posiada, jest aferzystą. Minister byłego rządu oświadczył z tej mównicy, że każdy kto prowadzi działalność gospodarczą, musi być kontrolowany i koncesjonowany, dlatego że jest przestępcą, notorycznym przestępcą, gdyby bowiem nie był przestępcą, to nie wyszedłby na swoje. Proszę to sprawdzić w stenogramie - tak mówił minister Glapiński.

    Tak już jest na całym świecie, że przeciwko bogatym zawsze biedni prowadzą walkę, w tym zacietrzewieniu przeciw bogatym. (Wesołość na sali) Na przykład kiedy dwaj bogaci Murzyni otworzyli w Harlemie, w dzielnicy murzyńskiej (Wesołość na sali, oklaski) dwa sklepy meblowe, a było zaznaczone, że właścicielami są czarni, biedni czarni podpalili te sklepy, bo dla nich nie było istotne, że właścicielem był czarny, tylko że był bogaty. (Poruszenie na sali)

    Wytworzyła się w naszym Sejmie bardzo niechlubna tradycja, że jeśli mamy do rozwiązania jakikolwiek problem, to zaraz powołujemy specjalne komisje. I mam uwagę do posła Soski, dlatego wcześniej wymieniłem jego nazwisko, że oczywiście można stworzyć grupy ścigania, grupy śledcze, tylko trzeba się zastanowić, skąd wziąć środki, może jeszcze trzeba będzie zasilić budżet. (Głos z sali: Diety poselskie.) Tak, diety poselskie, może jeszcze wyposażymy te grupy w psy gończe itd. I budżet obciążymy następnymi wydatkami.

    W sumie jak się słucha niektórych wystąpień w Sejmie, to się okazuje, że tych afer jest bardzo dużo: alkoholowa, trickowa, rublowa, tytoniowa... (Oklaski) Brakuje już palców, ile jest tych afer. Kiedy ostatnio wizytowałem więzienie w Poznaniu (Poruszenie na sali), to mogłem się przekonać, że w dalszym ciągu siedzą tam ludzie, którzy tylko kradli kury i jajka swojemu sąsiadowi. (Wesołość na sali) Nie ma tych wielkich aferzystów.

    Wnoszę, Wysoka Izbo, o odrzucenie uchwały powołania specjalnej komisji. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia