1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Piotr Dąbrowski

1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień (20.03.1992)


11 punkt porządku dziennego:
Informacja ministra finansów oraz ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w sprawie preferencyjnych kredytów dla rolnictwa oraz podwyżki cen paliw.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Piotr Dąbrowski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przychodzi mi odpowiedzieć na pytanie pana posła Barcińskiego i szerzej przedstawić w tym punkcie obrad sytuację, jaka zaistniała w zakresie przygotowania kredytu nawozowego dla rolnictwa, jak również ustosunkować się do omówionej przez mojego przedmówcę - pana ministra Olechowskiego - sytuacji zaistniałej po podwyżce cen paliw.

    Jeśli chodzi o sprawę pierwszą, kredytu nawozowego, chciałbym poinformować Wysoką Izbę, że resort nasz podjął działania w tym zakresie na samym początku lutego; w końcu stycznia został przygotowany z naszej inicjatywy projekt rozporządzenia w sprawie kredytów preferencyjnych przeznaczonych dla rolnictwa, w tym na zakup nawozów; 6 lutego odbyło się z naszej inicjatywy spotkanie poświęcone temu zagadnieniu; 10 lutego przekazaliśmy projekt rozporządzenia Ministerstwu Finansów i związkom zawodowym rolników. Jak wiadomo, 3 marca Rada Ministrów przyjęła to rozporządzenie. Chcę powiedzieć, że już 9 marca w BGŻ odbyło się spotkanie z bankami spółdzielczymi poświęcone omówieniu treści tego rozporządzenia oraz instruktażowi, jak należy w tej materii postępować. Wówczas zaistniał problem, który stał się, jak rozumiem, zasadniczym powodem dzisiejszej interpelacji i dzisiejszego punktu obrad, a mianowicie problem braku własnych środków, kapitału w bankach spółdzielczych. I rzeczywiście jest taka sytuacja, że na 1663 banki spółdzielcze ok. 850, według oceny BGŻ, nie posiada własnych środków, własnych zasobów kapitałowych, które umożliwiłyby rozpoczęcie akcji kredytowej, natomiast pozostałe banki znajdują się w różnej sytuacji finansowej: jedne są na granicy możliwości, inne zaś mają się zupełnie dobrze.

    Jakie w związku z tym podjęte zostały decyzje? Otóż, jak już miałem sposobność informować za pośrednictwem środków masowego przekazu, zadecydowaliśmy o regularnych, przynajmniej dwa razy w tygodniu, a bywało, że i częściej, spotkaniach, zwanych umownie, powiedzmy, szczytami finansowymi, z udziałem przedstawicieli kierownictwa NBP, BGŻ, naszego resortu, Ministerstwa Finansów, po to, by przełamać tę niesprawność w systemie bankowym, która zaistniała, i uruchomić środki banków.

    Według oceny z 17 marca 300 mld zł to środki własne w dyspozycji banków spółdzielczych, tak jak mówiłem, bardzo nierówno rozłożone. Wiceprezes NBP podjął decyzję o zwiększeniu o 500 mld zł limitu zadłużenia BGŻ, co umożliwia uruchomienie kolejnych środków. 200 mld zł to przesunięcie uzgodnionej z NBP spłaty wcześniejszych kredytów, i wreszcie 250 mld zł to środki, które minister rolnictwa mógł przeznaczyć - w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi - z funduszu pochodzącego ze spłaty ubiegłorocznych kredytów nawozowych, by zasilić kapitałowo banki spółdzielcze, szczególnie te w najgorszej sytuacji. Łącznie daje to sumę 1250 mld zł i pozwala na rozpoczęcie wiosennej akcji kredytowej. W czwartek od rana, w tym tygodniu, pan minister Janowski był osobiście w centrali BGŻ u prezesa i spowodował, że za pomocą teleksu - z dnia wczorajszego na dzisiejszy - przekazano za pośrednictwem terenowych oddziałów BGŻ pierwsze pieniądze, te pozostające w dyspozycji resortu, bankom spółdzielczym, tym znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji. Ja osobiście w czwartek byłem w jednym z banków, w Wisznicach w województwie bialskim, ażeby na miejscu sprawdzić w jednym z tych banków, które są w najgorszej sytuacji, jaki jest powód ˝zacięcia˝, dlaczego ustalone przez Radę Ministrów zasady udzielania kredytów preferencyjnych na nawozy oraz przewidziane w prowizorium budżetowym środki na wyrównanie różnicy w odsetkach między odsetkami komercyjnymi a tymi, które zostały przyjęte w rozporządzeniu ministrów, nie są wystarczające, ażeby pieniądze znalazły się w bankach.

    Reasumując, według naszego rozeznania, działania dotychczas podjęte spowodowały taką sytuację, że już w tej chwili w tych bankach, które są w najtrudniejszej sytuacji, pieniądze powinny się znaleźć. W prowizorium budżetowym przewidziano sumę ok. 270 mld zł lub nieco więcej. Podaję nieprecyzyjnie, ponieważ w prowizorium ok. 400 mld zł przeznaczono na uzupełnienie zobowiązań z tytułu odsetek od kredytów skupowych roku ubiegłego, i to jest w trakcie rozliczania, oraz co najmniej 270 mld zł przewidziano na dopłatę do odsetek od kredytu na nawozy, co pozwala uruchomić kredyt w wielkości ok. 2 bln zł. Dla porównania powiem, że w roku ubiegłym kredyt na nawozy wynosił 1300 mld zł. Tylko w akcji wiosennej mamy oczywiście świadomość różnicy cen nawozów, również tej różnicy, która powstała w ostatnim czasie, wzorem roku ubiegłego, kiedy to na wieść o kredycie preferencyjnym na nawozy podnoszone są ceny nawozów. Chcę powiedzieć również, że w projekcie budżetu przewidziano 1,6 bln zł na dopłaty do kredytów na wyrównanie różnicy odsetkowej i to pozwala na uruchomienie odpowiednio 8-9 bln zł kredytów preferencyjnych na różne cele, gdy chodzi o wykorzystanie źródeł zasilania wewnętrznego.

    Mówiłem tutaj o tych działaniach, które podjęto w celu uruchomienia kredytu w przypadku banków pozbawionych zasobów własnych. Natomiast muszę powiedzieć, że i dziwi, i zmusza do zastanowienia fakt, że niektóre z banków spółdzielczych i BGŻ, mając własne środki i znając treść zarządzeń, nie podjęły akcji kredytowej. Doskonale rozumiemy, że kredyt na nawozy dla rolników jest operacją mniej zyskowną albo nawet przynoszącą bardzo niewielkie straty, ale pamiętamy o tym - i mamy nadzieję, że banki spółdzielcze również mają tę świadomość - że statutowym ich obowiązkiem jest obsługa kredytowa rolnictwa, że otrzymują koncesję na prowadzenie działalności bankowej od Narodowego Banku Polskiego i wreszcie, ponieważ działają na terenie Rzeczypospolitej, to jeśli nawet pewne operacje są mniej korzystne, ale poprzez te operacje realizowana jest polityka państwa, to nie ma powodu, ażeby w granicach istniejących przepisów stanu prawnego nie przystąpić do akcji kredytowej. Trzeba powiedzieć, że były przypadki, że do akcji kredytowej przystąpiły nie tylko bogate banki, ale również te będące w najtrudniejszej sytuacji, co jest dowodem na to, że jednak można było i że znaczna część przyczyn tego ˝zacięcia˝ w uruchomieniu wiosennych kredytów leży, co nie jest odkrywcze, w niedowładzie naszego systemu bankowego. Stąd jednoznacznie wyciągamy wnioski, jaki powinien być kierunek prac rządu również w tym zakresie.

    Żeby nie ograniczyć się tylko do wyjaśnień bezpośrednio dotyczących kredytu na nawozy, chcę przy okazji powiedzieć, i czuję się zobowiązany powiadomić o tym Wysoką Izbę - posłowie reprezentujący ugrupowania ludowe, chłopskie są tutaj zorientowani - że prognoza dotycząca nawozów na ten rok jest w najwyższym stopniu niepokojąca. W zależności od wielkości uruchomionych kredytów przewiduje się, że nawożenie może kształtować się w granicach od 60 kg, w najbardziej pesymistycznym wariancie, do 75-80 kg czystego składnika na 1 ha. Jest to spadek bezprecedensowy. I w połączeniu z pogarszającą się agrotechniką - również w związku z ostatnią podwyżką cen paliw - gorszą ochroną chemiczną, tutaj zmniejszenie zakupu środków ochrony roślin jest równie duże, mamy świadomość, że spadek plonów jest nieunikniony. Dokonane przez resort szacunki wskazują na możliwość uzyskania zbiorów na poziomie co najmniej o 2,5 mln ton niższym. Te fakty bierzemy pod uwagę przy konstrukcji polityki rządowej i należy je uwzględnić przy ocenie budżetu.

    Na zakończenie chcę powiedzieć, że rząd przyjął zasadnicze elementy programu polityki rolnej, z którym przyszliśmy do resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Przypomnę tylko, bo sprawy te są znane, ceny gwarantowane, kredyt - chociaż z takimi oporami uruchamiany - wreszcie ochrona rynku wewnętrznego. I chcę powiedzieć w tym miejscu, że wśród pozostałych instrumentów polityki rolnej, instrumentów ekonomicznych, które uważamy za ważne, jest kwestia paliwa rolniczego, kwestia, która w naszym resorcie i w naszym programie polityki rolnej nie powstała po ostatniej podwyżce cen paliw, ale z którą już jako związek wielokrotnie występowaliśmy i nad którą również obecnie pracujemy. W resorcie rolnictwa powołany został specjalny zespół, którego zadaniem jest opracowanie propozycji rozwiązań w tym zakresie i propozycje takie zgłosimy pod obrady rządu.

    Jeśli wolno, w tej części wyjaśnień to są te informacje, które miałem zaszczyt Wysokiej Izbie przedstawić. Jak rozumiem, będą jeszcze dodatkowe pytania i dodatkowe wyjaśnienia. Chcę powiedzieć, że w każdej innej sprawie, która nie będzie tutaj poruszona przed Wysoką Izbą, służymy, co oczywiste, jako resort, informacjami w trybie roboczym czy to w komisjach, czy też w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.


Powrót Przebieg posiedzenia