1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Bartłomiej Piotrowski

1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień (20.03.1992)


10 punkt porządku dziennego:
Interpelacje i zapytania.


Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Socjalnej Bartłomiej Piotrowski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pan poseł Wacław Martyniuk złożył zapytanie dotyczce, jak to określił, ˝opieszałości i bezduszności˝ w terminowym załatwianiu spraw emerytalno-rentowych przez oddziały ZUS. Mimo dość dużej ogólnikowości tego stwierdzenia postaram się w miarę możliwości na nie odpowiedzieć.

    Zakład Ubezpieczeń Społecznych w roku ubiegłym rozpatrzył w sumie ponad 4,5 mln indywidualnych spraw. Przeprowadził też akcję waloryzacji i rewaloryzacji, która objęła ponad 6 mln osób. Na koniec roku około 68 tys. wniosków rzeczywiście nie było jeszcze załatwionych. Biorąc pod uwagę skalę załatwianych spraw, nie jest to liczba szokująca. Jest to znacznie poniżej 1%, jednakże muszę się zgodzić, że rzeczywiście w jednostkowych przypadkach nastąpiły opóźnienia. Trzeba zwrócić uwagę, że w każdym zawinionym przez ZUS przypadku opóźnienia płacimy odsetki w wysokości przewidzianej w ustawie.

    Ostatnio na zwiększenie się liczby opóźnień wpłynęło to, że na początku tego roku rzeczywiście nieprawdopodobnie zagęściła się liczba dokonywanych przez nas operacji. Była bieżąca waloryzacja wszystkich świadczeń, wzrost 1 200 tys. świadczeń w związku z podwyższeniem do 1 mln kwoty gwarancyjnej i wreszcie ubruttowienie, które przeprowadzane było po raz pierwszy. Spowodowało to pewne opóźnienia.

    Natomiast nie bardzo możemy się zgodzić ze stwierdzeniem, że opóźnienia spowodowane są oczekiwaniem na wytyczne, które są niepotrzebne. Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem większej części emerytów, że ustawa jest bardzo prosta. Mimo wielkich wysiłków, aby była ona jak najprostsza, a jej interpretacja jednoznaczna w całym kraju, żaden oddział ZUS, i taki jest obowiązek tego urzędu, nie może funkcjonować bez odpowiednich wytycznych i wyjaśnień.

    Chcę zwrócić uwagę, że w ubiegłym roku wyjaśnienia do ustaw zawsze dochodziły przed wprowadzeniem ich w życie. I tak do ustawy z 17 października, która wchodziła w życie z dniem 1 stycznia, wyjaśnienia wydano 24 grudnia, a do rewaloryzacji, która była przeprowadzona w grudniu, wstępne informacje oddziały ZUS otrzymały już w maju, a ostateczną wersję do 15 listopada.

    W tym stanie rzeczy trudno mi się z tym zgodzić ze stwierdzeniem, że generalnie istnieje opieszałość w załatwianiu spraw. Natomiast faktem jest, że istnieją indywidualne przypadki uchybień. Jeżeli takowe stwierdzamy, za konkretne sygnały dziękujemy, to oczywiście w trybie nadzoru podejmujemy interwencję.

    Z konkretnych pytań, które pan poseł zadał na piśmie, chciałbym jeszcze odpowiedzieć, dlaczego od emeryta żąda się zaświadczenia o ukończeniu studiów, a nie tylko odbitki dyplomu, co na pierwszy rzut oka wydaje się nielogiczne. Otóż według ustawy o emeryturach z 17 października do emerytury zalicza się okres nauki w szkole wyższej na jednym kierunku, pod warunkiem ukończenia studiów w wymiarze określonym w programie studiów. Tego typu informacji nie ma na dyplomie. Dlatego też potrzebne jest zaświadczenie, ażeby można było w sposób zgodny z prawem sprawę załatwiać.

    Co do informacji zamieszczonej w ˝Gazecie Wyborczej˝, że na Mokotowie, w ośrodku pomocy społecznej, zabrakło pieniędzy na wypłaty - przejściowe tego typu rzeczy mogły się zdarzać, jednakże w tej chwili nie ma to już miejsca. Co to Mokotowa to sprawdzałem to dzisiaj rano. Pieniądze są. Do dzisiaj udzielono pomocy 3 410 rodzinom. Na rachunku było jeszcze przeszło 1,5 mld. W poniedziałek powinien być przekazany kolejny miliard. Mam też pismo ministra finansów o przekazaniu, zgodnie z prowizorium budżetowym, wojewodzie całej kwoty 350 mld zł, tak że jeżeli gdzieś następowały jakieś opóźnienia, to w tej chwili nie powinny mieć miejsca, bo są już pieniądze.


Powrót Przebieg posiedzenia