1 kadencja, 27 posiedzenie, 2 dzień (16.10.1992)
13 punkt porządku dziennego:
Poselski projekt uchwały w sprawie sytuacji młodego pokolenia (druk nr 528).
Poseł Stanisław Węglarz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zacznę od tego, że oglądając dzisiaj we fragmentach główne wydanie dziennika telewizyjnego, zwróciłem uwagę na element dotyczący akurat problemu młodzieży. Przedstawię ten obraz. Występuje młoda osoba w wieku może trzydziestu kilku lat, przedstawiająca się jako szef federacji biur pracy, prywatnych biur pracy - przedstawia swoją ofertę... Oferty są znane, problematyka bezrobocia w całym kraju jest również znana. I co mnie zaskoczyło w wypowiedzi tego młodego człowieka? Przede wszystkim zwrócił się publicznie - jest to bowiem główne wydanie dziennika telewizyjnego - do telewidzów, oferując czy też stwarzając, bo taki był sens tej wypowiedzi, pewne szanse, dzięki Międzynarodowej Organizacji Pracy - zaraz do tego wrócę - możliwości zatrudnienia na Zachodzie młodych ludzi. Ponieważ jestem działaczem związkowym, przeszedłem długą drogę - od szczebla podstawowego aż do krajowego - i znam status działania Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz innych instytucji wolnych związków zawodowych funkcjonujących na Wschodzie i na Zachodzie, od razu chcę odpowiedzieć temu człowiekowi. I, proszę państwa, co przede wszystkim mogę mu powiedzieć? Mogę powiedzieć, że to, co on mówił przed kamerami telewizji, jest po prostu bzdurą.
(Poseł Aleksander Kwaśniewski: To jedyna bzdura?)
Nie, nie. Chodzi o to, co on powiedział. Panie pośle, możemy polemizować, ale nie teraz. Serdecznie pana zapraszam na piwo, możemy porozmawiać na temat... (Oklaski) (Poseł Jacek Soska: My też?) Uprzejmie proszę również pana. Możemy porozmawiać na temat młodzieży, która opuszcza kraj, udaje się przede wszystkim w kierunku zachodnim i po przekroczeniu granicy spotyka się z rzeczywistością, która przynosi wielkie rozczarowanie. Uważam, że wypowiedź tego człowieka, który się mianował szefem Federacji Niezależnych Biur Pracy - niezależnych od struktur państwa - i składa młodym ludziom ofertę pracy na Zachodzie, powołując się przy tym na konwencję Międzynarodowej Organizacji Pracy, świadczy o tym, że nie ma on zielonego pojęcia o żadnej konwencji, tym bardziej o konwencjach, które podpisał wcześniej rząd komunistyczny, czy o tych, które, myślę, będą przedmiotem rozważań w związku z wchodzeniem Polski do nowej Europy, a więc i uczestnictwem w jej strukturach w pełnym tego słowa znaczeniu - nie tylko w odniesieniu do ludzi dorosłych, starszych, ale również i do młodzieży.
Myślę, że jeśli chodzi o sytuację młodzieży, obecny rząd, rząd pani Suchockiej, stwarza pewne warunki, wskazuje przynajmniej program działań - mówię nie tylko o wystąpieniu pani premier, ale również o działaniach ludzi związanych z rządem i, idąc dalej, ludzi, którzy pracują w komisjach. Ci ludzie nie są bezpośrednio związani z rządem, ale bardzo leży im na sercu problematyka polskiej młodzieży, i sądzę, że jest pewna szansa, jest cień nadziei dla młodych. Programowo... (Głos z sali: Zielone światło.) Nie mówmy o kolorach, bo możemy zaraz zacząć przywoływać barwy... Dobrze, nawiążę: myślę, że jest to zupełnie inny kolor niż ten, który był prezentowany przez 50 lat w tej Izbie. (Głos z sali: Pan chyba przesadził.) Któryś z nas jest daltonistą.
Przebieg posiedzenia