1 kadencja, 24 posiedzenie, 4 dzień - Minister Obrony Narodowej Janusz Onyszkiewicz

1 kadencja, 24 posiedzenie, 4 dzień (30.09.1992)


14 punkt porządku dziennego:

Informacja ministra obrony narodowej oraz ministra przemysłu i handlu w sprawie przyszłości przemysłu obronnego z uwzględnieniem w pierwszej kolejności przemysłu lotniczego.


Minister Obrony Narodowej Janusz Onyszkiewicz:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Jestem zobligowany do poinformowania Wysokiej Izby o przyszłości przemysłu obronnego z uwzględnieniem w pierwszej kolejności przemysłu lotniczego. Pragnę zacząć moje wystąpienie od przypomnienia faktu, który jest zapewne dobrze znany, a mianowicie że możliwości oddziaływania Ministerstwa Obrony Narodowej na poprawienie kondycji przemysłu obronnego są bardzo niewielkie. Decyzje dotyczące przemysłu, w tym także przemysłu obronnego, należą do kompetencji ministra przemysłu i handlu - i wkrótce on tutaj swoje stanowisko w tej mierze przedstawi, natomiast wpływ ministra obrony narodowej na kondycję tego przemysłu jest pośredni. Wpływ ten istnieje, ale jest to wpływ konsumenta, ponieważ my jesteśmy odbiorcą wyrobów tego przemysłu. A zatem ministerstwo nasze można porównać do klienta, który kupuje pieczywo w piekarni i oczywiście tę piekarnię w jakiś sposób podtrzymuje, ale nie może być tylko jedynym odbiorcą.

    I wobec tego chciałbym powiedzieć, jakie są możliwości Ministerstwa Obrony Narodowej w tym względzie, czyli ile ministerstwo może przeznaczyć na zakupy sprzętu. Chciałbym państwu przypomnieć, że zgodnie z wolą Wysokiej Izby, wyrażoną w ustawie budżetowej, budżet naszego ministerstwa wynosi prawie 26,5 bln zł, z uwzględnieniem rewaloryzacji. Na wyposażenie techniczne sił zbrojnych przeznaczono w tym budżecie kwotę około 3 bln zł. Po dokonaniu podziału 2 bln przeznaczono na zakup sprzętu w kraju, natomiast mniej więcej 1 bln przeznaczono na wydatki za granicą. Jakie są te wydatki zagraniczne? Chodzi o to, że duża część naszego uzbrojenia musi być remontowana za granicą, w Polsce bowiem nie mamy możliwości dokonywania remontów na przykład pewnego typu samolotów bojowych czy też silników tych samolotów. To musi być robione za granicą, mówiąc konkretniej - w krajach dawnego Związku Radzieckiego. Nie oznacza to jednak, że kwoty, które na ten cel przeznaczamy, są jakby stracone dla przemysłu polskiego. Chcielibyśmy, i jest to przedmiotem negocjacji - ale być może szerzej o tym powie minister przemysłu i handlu - aby były one w rozliczeniu jakby zwrócone tym przedsiębiorstwom polskim, które wyeksportowały swoje produkty do dawnego Związku Radzieckiego i czekają na zapłatę za nie.

    Tak przedstawiają się liczby, ale myślę, że warto tutaj powiedzieć parę słów o tym, jaka jest dynamika pewnego procesu. Chciałbym przypomnieć, że od 1986 r. do roku bieżącego budżet Ministerstwa Obrony Narodowej zmalał o blisko 60%. Jeżeli się weźmie pod uwagę, że w tym także maleje udział wydatków na sprzęt, to okaże się, że w porównaniu z 1986 r. możliwości zakupów ministerstwa obrony zmniejszyły się mniej więcej 6-krotnie.

    To oczywiście pokazuje skalę problemu i nie jest to koniec, dlatego że w tym roku, jak wiadomo, w wyniku trudności budżetowych borykamy się z dwoma kłopotami. Pierwszy kłopot to jest spływanie pieniędzy do ministerstwa obrony; jest to kłopot właściwie wszystkich resortów. Powolność tego spływania, wyznaczana wpływem gotówki do kasy państwa, sprawia, że zalegamy już w tej chwili ze sporymi kwotami. A druga kwestia to taka, że przygotowywana korekta budżetowa jeszcze bardziej uszczupli nasze możliwości.

    Niemniej jednak polityka resortu, jak już mówiłem, jest taka ażeby w maksymalny sposób zaspokoić potrzeby własne korzystając z przemysłu krajowego. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości, nawet wtedy kiedy poprawi się kondycja finansowa, będziemy mogli realizować wszystkie zamówienia w przemyśle krajowym. Dlatego że są pewne typy uzbrojenia, których przemysł krajowy dostarczyć nam nie będzie w stanie. I żaden przemysł krajowy, poza przemysłami wielkich mocarstw, a właściwie tylko dwóch krajów, tzn. Stanów Zjednoczonych i w tej chwili być może Rosji, żaden przemysł nie jest w stanie zapewnić dostawy całości potrzebnego uzbrojenia.

    Chciałbym więc Wysoką Izbę zapewnić, że w maksymalnym stopniu będziemy w dalszym ciągu uwzględniali zamówienia w przemyśle krajowym, i to zarówno jeśli chodzi o produkowane już asortymenty, jak i o te rodzaje wyposażenia, które znajdują się jeszcze na kreślarskich deskach konstruktorów. Tych chcemy wesprzeć środkami także i z naszego budżetu, ażeby można było dokończyć rozmaite prace.

    Chcielibyśmy, ażeby w przyszłym roku nasz budżet, jeśli chodzi o środki przeznaczone na zakupy, został zwiększony. Będziemy zabiegali tutaj o uznanie tego przez rząd, a później oczywiście o uznanie tego przez Wysoką Izbę.

    I jeszcze jedno: pewną formą pomocy resortu naszemu przemysłowi zbrojeniowemu jest także i nasze nieustanne promowanie go przy okazji jakichkolwiek wizyt zagranicznych: czy naszych u partnerów za granicą, czy przyjmując tutaj delegacje zagraniczne. Tego wyrazem jest m.in. fakt, że do naszych delegacji zawsze staramy się włączyć przedstawiciela Ministerstwa Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, bo w gestii tego ministerstwa znajdują się sprawy związane z promowaniem naszego przemysłu zbrojeniowego.

    Mówiąc krótko: pieniądze, których mamy niewiele, staramy się lokować w przemyśle państwowym, w naszym przemyśle zbrojeniowym. W dużej mierze będzie to, oczywiście, dotyczyło przemysłu lotniczego.

    Niemniej jednak trzeba powiedzieć pewną rzecz jasno. Nasze zamówienia dla tego przemysłu nie wystarczą, bo moce produkcyjne tego przemysłu czy też potrzeby tego przemysłu są znacznie większe. Przekraczają wielokrotnie możliwości wchłonięcia tego sprzętu przez polskie siły zbrojne, nawet w sytuacji stosunkowo komfortowej, a do niej nam bardzo daleko. Wobec tego przemysł ten musi myśleć o szukaniu innych rynków zbytu bądź też o przedstawieniu jakiejś innej oferty, jeśli chodzi o asortyment. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia