1 kadencja, 38 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Józef Gutowski

1 kadencja, 38 posiedzenie, 2 dzień (19.02.1993)


12 punkt porządku dziennego:

Aktualna sytuacja w rolnictwie i realizacja programu rządowego ˝Szanse dla wsi i rolnictwa˝.


Poseł Józef Gutowski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dobrze się stało, że w dniu dzisiejszym dyskutujemy na temat założeń polityki rolnej rządu. O wadze problemu stanowi fakt, iż w swym wystąpieniu pani premier Hanna Suchocka wymieniła właśnie rolnictwo jako jeden z priorytetów programu rządowego. O tym, że sytuacja w rolnictwie jest trudna, wiemy wszyscy, ale należy pamiętać, że jest trudna sytuacja w całej gospodarce narodowej, a rolnictwo jest częścią tej gospodarki. Czytając program rządowy pt. ˝Szanse dla wsi i rolnictwa˝ można odnieść pierwsze wrażenie, że jest to dokument dobry, tak dobry, że budzi uzasadniony niepokój. Otóż jest tak, że jeżeli rolnictwo jest częścią gospodarki, to zamierzenia i intencje rządu w odniesieniu do rolnictwa muszą w pełni korespondować z procesem przemian właśnie całej gospodarki narodowej. Jakkolwiek hasłem autorów programu rolnego jest: ˝Tyle interwencji państwa, ile konieczne, tyle rynku, ile możliwe˝ to lektura tego dokumentu prowadzi do konkluzji, że państwo w dziedzinie rolnictwa ma zastąpić rynek, państwo, zdaniem autorów, ma rozpostrzeć parasol ochronny nad rolnictwem, rolnikami i obszarami wiejskimi. Jako hasło wyborcze określonego ugrupowania jest to bardzo nośne, jako program rządowy jest to niezwykle trudne do zrealizowania. Tak też jest w obecnej trudnej sytuacji w rolnictwie, do czego przyczyniła się niewątpliwie ubiegłoroczna susza, która w wielu rejonach kraju powoduje dramatyczną sytuację w hodowli, a wyjątkowo trudną w hodowli trzody chlewnej. Działania podjęte przez Agencję Rynku Rolnego poprzez interwencyjny zakup trzody chlewnej są spóźnione, mało skuteczne i wywołują rozgoryczenie rolników. Import mięsa do kraju dodatkowo wpływa na destabilizację naszego rolnictwa. I w tym miejscu trzeba postawić pytanie: Jak to jest z tą ochroną interesów polskiego rolnictwa?

    Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Celem polityki rolnej jest m.in. stworzenie warunków do osiągania dochodów na poziomie nie odbiegającym od ogólnie uzyskiwanego i równoczesne stwierdzenie, że czynnikiem motywacyjnym w całej gospodarce powinno być głębokie zróżnicowanie dochodów z pracy w zależności od jej wydajności, jakości i weryfikacji na rynku. Nie wiemy zatem, czy dochody wszystkich mają być równe, czy głęboko zróżnicowane. Wiemy, że cena rynkowa na rynku krajowym i zagranicznym jest czynnikiem weryfikującym i wyznaczającym dochody rolników oraz wszystkich innych producentów. Cena wyznacza koszty i cena wyznacza dochód.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Posłowie Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego stoją na stanowisku, że taki będzie stan rolnictwa, jaki jest stan całej gospodarki. To poziom dochodów konsumentów, odbiorców produkcji rolnej i żywności będzie kształtował poziom krajowego popytu. To rosnący popyt będzie określał poziom cen rynkowych, a ceny i ich struktura będą wyznaczać poziom i strukturę produkcji. Paradoksalnie może zabrzmieć stwierdzenie, że główny ciężar polityki rolnej spada na rozwój pozarolniczych działów i gałęzi gospodarki. Nie da się oderwać polityki rozwoju rolnictwa od rozwoju całego kraju i całej gospodarki narodowej. Protekcjonizm państwowy i ochronny parasol nad rolnictwem stanowią główny trzon przedstawionego dziś programu rolnego rządu. Uchwalony tydzień temu na tej sali budżet nie daje złudzeń co do możliwości i zakresu polityki protekcyjnej w gospodarce narodowej, a w tym i w rolnictwie. Im mniej mamy środków na wspomaganie rolnictwa, tym bardziej musimy kontrolować celowość ich przeznaczenia i rozmiary oczekiwanych efektów. Takim właśnie szczególnym przypadkiem jest 1,5 bln zł ze środków budżetowych przeznaczonych na paliwo dla rolnictwa. W przeliczeniu na 1 ha jest to śmiesznie niska kwota. Czy jest to właściwa forma wspierania rolnictwa?

    W opinii klubu w przedstawionym dzisiaj programie rozwoju rolnictwa i wsi proporcje są odwrócone. Dochody rolników chronić można w dwojaki sposób: dążyć do utrzymania wysokich cen produktu końcowego, co przy niskim popycie rynkowym spada na państwo, a w ostatecznym efekcie na konsumenta i nic nie uchroni gospodarki przed ciągnącą inflacją, lub inaczej - przez kształtowanie kosztów produkcji, przez ich obniżkę. Tu nie widzimy żadnych propozycji w programie rolnym.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W końcowej części programu rolnego jest zawarta bardzo cenna sugestia dotycząca efektywnego gospodarowania w rolnictwie: ˝Aby sukces ekonomiczny gospodarstwa rolnego zależał najpierw od rolnika, potem od działań wspólnotowych, a na trzecim miejscu od działań rządu˝. W pełni zgadzamy się z taką strukturą programową polityki rządu. Niestety, poza tym hasłem nie odnajdujemy tego w treści programu. Jak rząd będzie wspierał działania indywidualnych rolników, czy wszystkich będzie traktował równo, czy tych, których działania gospodarcze są bardziej efektywne, będzie wyróżniał? Jak rząd będzie stwarzał warunki do działań wspólnotowych, inaczej mówiąc spółdzielni zbytu i zaopatrzenia?

    Pobudzenie inicjatyw lokalnych uważamy obecnie za niezwykle cenną działalność społeczności lokalnych. Dobrze jest określić pewną procedurę programową - najpierw inicjatywa i aktywność lokalna na terenie gminy i wsi, a w ślad za tym wspomaganie programem rządowym. Wiemy z doświadczeń ostatnich trzech lat, że taka polityka w dziedzinie rozwijania infrastruktury technicznej i społecznej na wsi sprawdziła się w formie dofinansowywania telefonizacji, gazyfikacji, budowy szkół i ośrodków zdrowia ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej. Im mniejszą dysponujemy kwotą środków budżetowych, tym bardziej efektywnie musi być ona wykorzystana.

    Panie i Panowie Posłowie! Rolnictwo nie może funkcjonować bez kredytów. Niezmiernie pilna jest potrzeba sprawdzenia półrocznego już działania Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Coraz więcej rolników uważa, że niejasne są kryteria wykupu obecnych zadłużeń kredytowych (np. wykupywane są długi nie tylko rolników), niejasne są kryteria merytoryczne, czyli ekonomiczne przyznawania kredytów restrukturyzacyjnych. Istnieje pilna społecznie potrzeba parlamentarnej kontroli nad działalnością tego funduszu. Cały czas podkreślamy, że im mniej środków do dyspozycji, tym bardziej należy pilnować ich efektywnego wykorzystania. W polityce oddłużeniowej i kredytów restrukturyzacyjnych wymóg taki jest szczególnie uzasadniony.

    W odniesieniu do prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych zdecydowanie stoimy na stanowisku, że producenci rolni na zasadach preferencyjnych powinni nabywać akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw, dla których dostarczają produkty rolne jako surowiec.

    W opinii klubu Konwencja Polska dobrze się stało, że program ˝Szanse dla wsi i rolnictwa˝ poddany jest dyskusji parlamentarnej. Uwagi uczynione tu na tej sali, a później w komisjach przyczynią się do tego, że ten program będzie bardziej spójny, w pełni korespondujący z polityką gospodarczą poza rolnictwem, tym samym w większym stopniu niż proponowany będzie rzeczywiście wspomagał inicjatywy gospodarcze indywidualnych rolników i aktywność społeczności wiejskiej. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia